Złamanie kości a zdrowie

zdrowe kości
Ludzki szkielet rośnie i wzmacnia się, aby ok. 30 roku życia osiągnąć tzw. szczytową masę. Po czterdziestce, w naturalnym procesie, kości tracą na wadze 0,5-1% masy rocznie. Tempo demineralizacji kości może być szybsze, np. kobiety po menopauzie „gubią” aż 2-5% masy kostnej rocznie. Jeśli ten proces postępuje bardzo szybko lub gdy za młodu nie zadbaliśmy o mocne kości, może rozwinąć się osteoporoza.

Osteoporoza to choroba, w czasie której ubywa tkanki kostnej i zniszczona zostaje struktura kości. Gdybyśmy tak przykroili zdrową kość, w twardych ściankach zobaczylibyśmy gęsto utkaną gąbkę. W miarę postępu choroby ścianki kości stają się kruche, a jej wnętrze zaczyna przypominać porowaty pumeks. Z czasem puste przestrzenie w owym pumeksie powiększają się, a porowata kość kruszy się i jest podatna na złamania. Tkanka kostna cały czas się przebudowuje. W procesie tym biorą udział komórki kostne, m.in. osteoblasty i osteoklasty. Osteoklasty to tzw. komórki żerne, które rozpuszczają i usuwają elementy starej kości, a osteoblasty (komórki budulcowe) odpowiadają za odbudowę nowej tkanki. W dzieciństwie i okresie dorastania aktywniejsze są osteoblasty, dlatego kości rosną. Po 40. roku życia dominują osteoklasty, dlatego zmniejsza się masa kostna i kości stają się słabsze.

Niedobór wapnia i witaminy D w organizmie przyspiesza naturalne procesy osłabiania tkanki kostnej. To samo powoduje znaczna nadwaga i otyłość, reumatoidalne zapalenie stawów, długotrwałe zażywanie leków z grupy glikokortykosteroidów, przebyte złamania, palenie papierosów, nadużywanie kawy i alkoholu, a u kobiet dodatkowo spadek ilości estrogenów w organizmie w okresie okołomenopauzalnym. Skłonność do osteoporozy jest też w pewnym stopniu uwarunkowana genetycznie.
Przez wiele lat osteoporoza nie daje żadnych objawów. Jej pierwszym sygnałem często jest złamanie kości podczas niegroźnego z pozoru upadku. Powinno dać nam do myślenia i skłonić do wizyty u internisty oraz do wykonania niezbędnych badań, jeśli: spełniamy kryteria ryzyka rozwoju osteoporozy oraz wraz z wiekiem zmniejsza się nasz wzrost i zmienia sylwetka.

Skutecznym badaniem w diagnozowaniu osteoporozy jest densytometria, czyli pomiar gęstości mineralnej kości. Badanie polega na prześwietleniu promieniami RTG określonej partii szkieletu – zwykle jest to lędźwiowy odcinek kręgosłupa lub kość udowa w okolicy stawu biodrowego. W zależności od wyniku lekarz może zlecić dodatkowe analizy, m.in.: poziom wapnia i fosforu we krwi, fosfatazę alkaliczną, OB, poziom wapnia w dobowej zbiórce moczu. Naukowcy zalecają też, by po przeprowadzeniu wywiadu z pacjentem i ustaleniu, czy spełnia on czynniki ryzyka osteoporozy, lekarz ustalił jego BMI. Dopiero po tych wszystkich analizach specjalista będzie mógł oszacować ryzyko złamań osteoporotycznych i dobrać terapię.

U kobiet w okresie okołomenopauzalnym profilaktyką może być hormonalna terapia zastępcza. Osteoporozy nie da się wyleczyć, można jedynie spowolnić jej rozwój. Jeśli badania wykażą, że z kośćmi jest krucho, trzeba nie tylko przestrzegać zaleceń lekarza, ale też rozpocząć leczenie. Konieczne jest przyjmowanie preparatów wapnia z witaminą D3.
Podstawową grupę leków na osteoporozę stanowią bisfosfoniany – preparaty hamujące niszczenie kości przez osteoklasty. W leczeniu osteoporozy stosuje się też preparaty, które naśladują działanie żeńskich hormonów płciowych, estrogenów, na kości i gospodarkę tłuszczową organizmu, hormon (kalcytonina), który m.in. zmniejsza uwalnianie wapnia z kości – i leki, które hamują utratę masy kostnej oraz stymulują osteoblasty do budowy nowej tkanki kostnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz