Gruźlica - zapalenie oskrzeli

gruźlica
Gruźlicę wywołują gram-dodatnie bakterie Mycobacterium tuberculosis zwane pałeczkami albo prątkami.
Do zakażenia gruźlicą dochodzi głównie drogą kropelkową. Jeśli np. ktoś chory zakaszle w naszym towarzystwie, prątki gruźlicy mogą dotrzeć do naszego organizmu z wdychanym powietrzem. Bardzo rzadko dochodzi do zakażeń poprzez krew (prątki mogą wtargnąć do organizmu np. przez otwartą ranę), a najrzadziej – drogą pokarmową (np. pijąc mleko krowy chorej na gruźlicę).
Zakaźna bakteria osiada zwykle w drogach oddechowych. Najczęściej w płucach, ale bywa też, że zatrzymuje się w oskrzelach. Tu namnaża się i wywołuje stan zapalny (gruźlica jest zakaźną chorobą zapalną). Jeśli w porę choroba nie zostanie wykryta i nie rozpocznie się leczenia – może dojść do nieodwracalnego zwłóknienia płuc. Takie postępujące włóknienie wyłącza coraz większą część płuc, co powoduje, że nie biorą one udziału w procesie oddychania. A to, po pewnym czasie, może prowadzić nawet do zgonu. Prątki gruźlicy są też niebezpieczne z tego powodu, że wraz z krwią mogą docierać do innych narządów (np. nerek, pęcherza) i powodować ich poważne, trwałe uszkodzenie.
Nie wszyscy nosiciele chorują na gruźlicę. Z medycznych szacunków wynika, że ponad 90% osób po 40 roku życia nosi w sobie prątki gruźlicy, ale zachoruje 5-10%. W grupie zwiększonego ryzyka zachorowania znajdują się osoby o słabej odporności, bezdomne, wyniszczone, niedożywione. U tych osób rzeczywiście organizm może nie poradzić sobie z intruzem, jakim jest bakteria gruźlicy i u nich choroba najpewniej się rozwinie. Jeśli układ odpornościowy jest silny i działa sprawnie, organizm sam, bez leczenia, może sobie poradzić z zakażeniem. Tak dzieje się w ok. 20% przypadków.
Kiedyś podejrzewano gruźlicę u osób, które gorączkowały, chudły bez uzasadnienia, były osłabione, dokuczały im nocne poty i miały kaszel z krwiopluciem. Dziś zwraca się uwagę głównie na uporczywy, długotrwały kaszel, który nie ma wyraźnej przyczyny.
W diagnostyce podstawowym badaniem jest RTG (tzw. duży obrazek) klatki piersiowej. Bada się też plwocinę pod mikroskopem, by potwierdzić obecność prątków w organizmie.
Leczenie gruźlicy nie jest skomplikowane, ale długotrwałe; zwykle trwa 6 miesięcy. Przez pierwsze 2 trzeba raz dziennie zażywać cztery leki, a przez następne 4 miesiące – raz dziennie tylko dwa. Są to swego rodzaju antybiotyki przeciwprątkowe. Lekarstwa są skuteczne, pod warunkiem że chory jest zdyscyplinowany i zażywa je wszystkie systematycznie. Najczęściej przez pierwsze 2 tygodnie leki zażywa się, będąc w szpitalu. Potem badana jest plwocina pod kątem tego, czy skutecznie rozprawiają się one z prątkami. Jeśli tak to chory może dalej leczyć się w domu.
Przy kuracji ogromne znaczenie ma również właściwe odżywianie. Dieta powinna być wysokokaloryczna ze sporą ilością owoców i warzyw bogatych we wzmacniające odporność witaminy (C) i mikroelementy (m.in. selen i cynk). Nie ma gwarancji, że po wyleczeniu gruźlica nie wróci. Gdy prątki raz wtargną do organizmu, są w nim często przez cały czas, ale jakby w uśpieniu. W sprzyjających okolicznościach mogą się uaktywnić i wywołać nawrót gruźlicy.
Aby ustrzec się zakażenia należy dbać o odporność – dobrze się odżywiać, dużo czasu spędzać w ruchu na świeżym powietrzu, nie sięgać po używki (alkohol, narkotyki), leczyć do końca wszelkie choroby. No i należy unikać towarzystwa chorych na gruźlicę – na wszelki wypadek powinno się wystrzegać spotkań z osobami, które kaszlą, bo może to być objaw banalnego przeziębienia, ale też gruźlicy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz